Czy BlackBerry zagraża jeszcze innym markom producentów telefonów?

Jeszcze kilka lat temu urządzenia BlackBerry były synonimem luksusu wśród ludzi biznesu. Każdy chciał mieć urządzenie z klawiaturą QWERTY i małym joystickiem. Ten czas jednak dobiegł końca. Już 4 stycznia wszystkie popularne urządzenia oparte na oryginalnym systemie przestaną działać. Zjawisko może przerodzić się w ogólną frustracje wszystkich pozostałych i wytrwałych jeszcze fanów marki BlackBerry. Z drugiej strony, gdy umiera stare, rodzi się nowe. Blackberry zapowiedziało już raz przełożoną premierę nowych urządzeń na pierwszą połowę roku 2022. Nowe urządzenia oparte mają być już nie na natywnym systemie Blackberry, który w czasach ogólno-dostępnęj prawie nieograniczonej mocy obliczeniowej już wcale nie był tak bezpieczny, jak kiedyś, a na popularnym systemie Android.

Nowe BlackBerry, plus znany wszystkim system operacyjny Android, czy to zupełnie nowe danie, czy już zwyczajnie odgrzewany kotlet z banalną wkładką ? Tak naprawdę dopiero przyjdzie nam się o tym przekonać. Zagorzali fani marki BlackBerry czekają z niecierpliwością na smartfony wyposażone wciąż w fizyczną, klasyczną i wysuwaną klawiaturę z wyczuwalnymi dotykiem palca klawiszami.

Czy BlackBerry jest groźne, dla innych smartfonów na androida?

Na dzień dzisiejszy, możemy jedynie odpowiedzieć, iż… to zależy. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, na ile skuteczna, ergonomiczna i nawiązująca do klasyki będzie nowoczesna hybryda starożytnej klawiatury z nowoczesnym systemem. Pewne jest to, że w świecie technologii mobilnych BlackBerry nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa, a dostosowanie się do nowych warunków rynku, lub nawet, trzymajmy kciuki, złamanie go w pewien sposób, może stanowić dla nas nie lada zaskoczenie.

Szybkość i wygoda wprowadzania danych

Największym zagrożeniem dla ugruntowanej niegdyś pozycji BlackBerry wydaje się być wbrew pozorom wcale nie Samsung, czy HTC lub inne Motorole a telefon równie mocno wyczekiwany przez rynek, którym jest Tesla Pi Phone. Czy staromodna już klawiatura z fizycznymi klawiszami ma szanse pokonać strumień danych bezpośrednio przekazywanych do modułu elektronicznego wszczepionego przez firmę Elona Muska w nasze mózgi ? Raczej nie. Co przemawia na potencjalną przewagę BlackBerry w tym zakresie jest właśnie konserwatywne podejście do, nazwijmy to, nieinstalowania sobie dodatkowych elementów mózgu. Strach przed zbyt nowoczesnymi technologiami i rosnącą dynamicznie ingerencją w naszą prywatność, w połączeniu z pandemiczną paniką może zbudować BlackBerry ogromne grono nostalgicznie nastawionych do kwestii prywatności użytkowników. Jedno jest pewne, jeżeli firma BlackBerry nie zadba o odpowiedni poziom zabezpieczeń, który to niegdyś zbudował tak naprawdę renomę marki, pośród użytkowników biznesowych, to firma nie ma zbytnio co liczyć na kąsanie rynku urządzeń mobilnych i nie uratuje jej nawet największy aparat z dziesięcioma miliarami gigapixeli wielkości matrycy.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.